Zniesławienie to temat, który często wywołuje silne emocje zarówno po stronie osoby pomówionej, jak i tej, która wypowiada kontrowersyjne słowa. W praktyce adwokackiej regularnie spotykam się z pytaniami: czy ktoś może być ukarany za komentarz w internecie? Czy wystarczy, że ktoś naraził mnie na utratę dobrego imienia? A co z tzw. wolnością słowa – gdzie kończy się krytyka, a zaczyna przestępstwo?
Sprawy karne o zniesławienie wymagają precyzyjnego podejścia i znajomości niuansów prawnych. Jako adwokat zajmujący się sprawami karnymi przygotowałem ten artykuł, aby odpowiedzieć na najczęstsze pytania dotyczące przestępstwa zniesławienia. Omawiam tu podstawy prawne , przykłady z orzecznictwa oraz praktyczne aspekty postępowania: jak złożyć akt oskarżenia, czego możesz się domagać w procesie karnym i kiedy sprawca może ponieść odpowiedzialność.
Co to jest zniesławienie?
Zniesławienie to przestępstwo polegające na pomówieniu innej osoby o takie postępowanie lub cechy, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu, działalności lub pełnienia funkcji.
Inaczej mówiąc, chodzi o upublicznienie nieprawdziwej informacji, która w efekcie może zaszkodzić drugiej osobie.
Zniesławienie może mieć formę ustną, pisemną, a także być rozpowszechniane w mediach czy intrenecie.
Czynność sprawcza przestępstwa zniesławienia może polegać zarówno na stwierdzeniu jakiejś okoliczności. Możliwe jest również po prostu przeinaczenie faktu. Treść pomawiającego zarzutu musi być możliwa do zweryfikowania w kategoriach prawdy bądź fałszu.
Czy zniesławienie to to samo co pomówienie?
Nie – zniesławienie i pomówienie nie są dokładnie tym samym, choć w języku potocznym często używa się tych słów zamiennie. Zniesławienie to nazwa przestępstwa zdefiniowanego w art. 212 kodeksu karnego natomiast pomówienie stanowi de facto określenie czynności polegającej na przypisaniu komuś cech lub działań godzących w jego reputację. W istocie jednak prawnie tego typu pytanie: czy zniesławienie to to samo co pomówienie jest totalnie nieistotne.
Zniesławienie – pomówienie – oszczerstwo – jaka jest różnica?
Zniesławienie tak jak było już wskazywane powyżej to przestępstwo, którego istota sprowadza się do pomówienia osoby fizycznej lub prawnej o takie zachowanie lub cechy, które mogą ją poniżyć w oczach opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania niezbędnego do wykonywania zawodu, prowadzenia działalności gospodarczej czy pełnienia funkcji publicznej.
Pomówienie to właściwie czynność, która prowadzi do zniesławienia. Polega na przypisaniu komuś nieprawdziwego zachowania lub cech. Termin ten jest często używany w języku potocznym i publicystyce jako synonim zniesławienia, chociaż technicznie oznacza konkretną czynność.
Oszczerstwo natomiast nie jest pojęciem prawnym występującym w polskim Kodeksie karnym, ale funkcjonuje w języku potocznym jako celowe, świadome pomówienie, które ma na celu wyrządzenie szkody – czyli rodzaj złośliwego kłamstwa na czyjś temat.

Jaka jest różnica między zniesławieniem a znieważeniem?
Zniesławienie i znieważenie to dwa zupelnie różne pojęcia na gruncie prawa karnego. Różnią się zarówno celem działania sprawcy, jak i formą, w jakiej naruszana jest godność drugiej osoby. Możnaby powiedzieć, że różnica między zniesławieniem a znieważeniem jest mniej więcej taka jak między odwagą a odważnikiem 🙂
Zniesławienie polega na pomówieniu, wypowiedzeniu nieprawdziwych twierdzeń względem osoby/podmiotu. Celem takiego zachowania jest zaszkodzenie reputacji w oczach innych osób.
Z kolei znieważenie polega na obrażeniu innej osoby. Celem zachowania jest tutaj upokorzenie lub poniżenie. Może to być forma słowna – wyzwiska, obelgi, wulgaryzmy – ale również gesty czy inne zachowania, które godzą w godność osobistą. W odróżnieniu od zniesławienia, znieważenie nie musi odnosić się do jakichkolwiek faktów – liczy się przede wszystkim forma wypowiedzi i jej obraźliwy charakter. Celem nie jest podważenie reputacji w oczach osób trzecich, ale bezpośrednie upokorzenie adresata wypowiedzi.
Jaka jest kara za zniesławienie/pomówienie?
Przestępstwo zniesławienia w tzw. typie podstawowym jest zagrożone karą grzywny albo karą ograniczenia wolności. Dodatkowo, w przypadku skazania za zniesławienie, sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
Co grozi za zniesławienie w internecie?
Za zniesławienie w internecie grozi do roku pozbawienia wolności. Jest to zniesławienie w tzw. typie kwalifikowanym. Takie samo zagrożenie karą grozi za pomówienie w gazecie, telewizji lub innych środkach masowego komunikowania się.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Ut elit tellus, luctus nec ullamcorper mattis, pulvinar dapibus leo.Lorem ipsum dolor sit amet consectetur adipiscing elit dolor
Autor Autorski
Kiedy zniesławienie jest przestępstwem?
Aby można było pociągnąć sprawcę do odpowiedzialności karnej za zniesławienie, muszą zostać spełnione następujące przesłanki:
- Konieczne jest samo pomówienie – czyli przypisanie innej osobie, grupie osób, instytucji lub organizacji takich cech, zachowań lub działań, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania określonego zawodu, funkcji lub działalności. Nie musi dojść do rzeczywistego pogorszenia reputacji – wystarczy, że taka możliwość realnie istnieje.
Przestępstwo zniesławienia może być popełnione jedynie przez pomówienie pokrzywdzonego wobec innej osoby. Konieczne jest więc, aby pomawiająca wiadomość została przekazana innej osobie, niż ta, której ta wiadomość dotyczy. Czy za zniesławiającą może być uznana wiadomość prywatna wysłana w zaufaniu do przyjaciela, bez zgody na upublicznienie? Tak, jak najbardziej. Kodeks karny nie wymaga, aby odbiorców było wielu.
Najczęściej zniesławienie dotyczy informacji nieprawdziwych. W pewnych sytuacjach jednak także informacje zgodne z prawdą – jeśli przedstawione są w sposób niepełny lub manipulacyjny – mogą zostać uznane za zniesławiające.
Dodatkowym czynnikiem zaostrzającym odpowiedzialność karną jest forma, w jakiej czyn został popełniony. Jeśli sprawca dopuszcza się zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania – np. w Internecie, mediach społecznościowych, prasie czy telewizji – wówczas grozi mu surowsza kara, włącznie z pozbawieniem wolności do roku.
Kiedy zniesławienie nie jest karalne? Przykłady
Nie każde zniesławienie podlega karze. Artykuł 213 kodeksu karnego przewiduje sytuacje, w których podniesienie lub rozpowszechnienie zarzutu nie będzie przestępstwem, mimo że potencjalnie może naruszać dobre imię innej osoby. Przede wszystkim, zgodnie z § 1, nie ma mowy o przestępstwie, jeżeli zarzut jest prawdziwy i został uczyniony niepublicznie, a więc przekazany bez udziału osób trzecich – na przykład w rozmowie prywatnej. W takich przypadkach, nawet jeśli treść wypowiedzi jest negatywna, ale zgodna z rzeczywistością, nie dochodzi do popełnienia przestępstwa.
Z kolei § 2 wspomnianego artykułu przewiduje dwie sytuacje, w których także publiczne sformułowanie prawdziwego zarzutu nie będzie karalne. Po pierwsze, dotyczy to sytuacji, gdy zarzut odnosi się do postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną. Przykładem może być krytyka działań burmistrza, dyrektora szkoły czy polityka, jeżeli krytyka dotyczy ich działalności publicznej, a przedstawione informacje są prawdziwe. Po drugie, nie popełnia przestępstwa również ten, kto publicznie stawia prawdziwy zarzut, jeśli służy to obronie społecznie uzasadnionego interesu – na przykład w celu ochrony innych osób, interesu publicznego czy wykazania nieprawidłowości w instytucji.
Jednocześnie ustawodawca wprowadza istotne ograniczenie, gdy zarzut dotyczy życia prywatnego lub rodzinnego. W takich przypadkach, nawet prawdziwe informacje nie mogą być ujawniane publicznie, chyba że ich ujawnienie ma na celu zapobieżenie poważnemu niebezpieczeństwu – na przykład zagrożeniu życia lub zdrowia, albo demoralizacji małoletniego. W praktyce oznacza to, że ochrona życia prywatnego jest szczególnie silna, a możliwość usprawiedliwienia naruszenia tej sfery – bardzo ograniczona.
Jakie dowody są potrzebne w sprawie o zniesławienie?
W toku postępowania karnego dotyczącego zniesławienia należy przede wszystkim wykazać, że zniesławiający zarzut rzeczywiście został sformułowany. W tym celu wykorzystuje się różnego rodzaju materiał dowodowy, w tym zeznania świadków, nagrania audio lub wideo, wiadomości tekstowe (np. SMS-y, e-maile, korespondencja z komunikatorów), a także publikacje prasowe lub treści opublikowane w internecie – na portalach społecznościowych, forach czy stronach informacyjnych. W przypadku treści zamieszczonych w sieci, istotne jest ich odpowiednie zabezpieczenie, np. poprzez dokumentacją sporządzoną przez notariusza (tzw. protokół otwarcia strony internetowej).
Kolejnym elementem jest wykazanie, że zniesławiające treści zostały rozpowszechnione, czyli dotarły do osób trzecich. Wymaga to przedstawienia dowodów, że ktoś poza pomawianym miał z nimi kontakt. Może to nastąpić poprzez zeznania świadków, którzy słyszeli lub czytali wypowiedź, albo np. poprzez dane o zasięgu publikacji w mediach społecznościowych. Dowodem może być również fakt dalszego przekazywania wiadomości, udostępniania posta lub komentowania treści, co wskazuje na jej odbiór przez szersze grono.
Jak obronić się w sprawie o zniesławienie?
Obrona w sprawie o zniesławienie (art. 212 k.k.) zależy od konkretnej sytuacji i treści zarzutu.
Przede wszystkim warto podkreślić, że jednym z najważniejszych środków obrony jest wykazanie prawdziwości zarzutu. Jeśli oskarżony udowodni, że to, co powiedział lub napisał, było zgodne z prawdą – i że miał podstawy, by te informacje upublicznić – może uniknąć odpowiedzialności karnej. Taka linia obrony jest możliwa, gdy zarzut dotyczył osoby publicznej lub służył obronie społecznie uzasadnionego interesu. Jeżeli natomiast wypowiedź odnosiła się do życia prywatnego, dowód prawdy jest dopuszczalny tylko w wyjątkowych sytuacjach – gdy wypowiedź miała na celu zapobieżenie zagrożeniu dla życia, zdrowia albo demoralizacji małoletniego (zgodnie z art. 213 k.k.).
Inną formą obrony może być wykazanie, że wypowiedź miała charakter prywatny i nie została przekazana osobom trzecim. W takiej sytuacji nie mamy do czynienia z przestępstwem zniesławienia, ponieważ jednym z jego warunków jest to, że pomówienie dotarło do innych osób. Jeśli więc zarzut został postawiony wyłącznie pomawianemu, a nie był rozpowszechniany, czyn nie spełnia ustawowych znamion przestępstwa.
Skuteczną obroną może być również wykazanie, że wypowiedź miała charakter opinii lub oceny, a nie zarzutu konkretnego zachowania. Prawo do wyrażania opinii i wolność słowa są chronione konstytucyjnie, a ostre lub krytyczne wypowiedzi mogą być dozwolone, o ile nie przekraczają granic dozwolonej krytyki. Ocen nie można jednoznacznie zweryfikować jako prawdziwe lub fałszywe, dlatego sądy często przyjmują, że subiektywne zdanie, nawet negatywne, nie musi stanowić zniesławienia.
W praktyce obrona może także polegać na podważeniu wiarygodności dowodów przedstawionych przez oskarżyciela. Można kwestionować np. autentyczność nagrań, kontekst wypowiedzi, sposób ich pozyskania czy brak jednoznacznego dowodu, że dana treść została rzeczywiście wypowiedziana przez oskarżonego.
Zniesławienie w social media – co robić?
Zniesławienie w mediach społecznościowych to dziś jedna z najczęstszych form naruszenia dobrego imienia. Wpisy, komentarze czy nagrania opublikowane na Facebooku, Instagramie, X (dawniej Twitterze) czy TikToku mogą błyskawicznie dotrzeć do szerokiego grona odbiorców, a szkoda wyrządzona reputacji – być bardzo poważna.
W pierwszej kolejności należy zabezpieczyć dowody tj. zrobić zrzuty ekranu, zapisać linki, pobierać materiały. Można też zgłosić naruszenie platformie, choć nie zawsze prowadzi to do usunięcia treści. Jeśli wpisy są nieprawdziwe i szkodliwe, możliwe są działania prawne: złożenie prywatnego aktu oskarżenia o zniesławienie (art. 212 k.k.) lub pozew cywilny – np. o przeprosiny, usunięcie treści i zadośćuczynienie (art. 24 k.c.).
Warto pamiętać, że nie każda krytyka jest przestępstwem – ale publiczne rozpowszechnianie nieprawdziwych, poniżających zarzutów może być już podstawą odpowiedzialności karnej i cywilnej. W przypadku wątpliwości, warto skonsultować sprawę z adwokatem bowiem szybka reakcja często pozwala ograniczyć szkody i skutecznie bronić swojego dobrego imienia.
Zniesławienie na Google Maps/GoWork/Aleo – co zrobić?
W dobrze wszechobecnego dostępu do Internetu reputacja w sieci jest niezwykle istotna. Mianowicie opinie publikowane na platformach takich jak Google Maps, GoWork czy Aleo często wpływają na decyzje zakupowe klientów i mogą realnie oddziaływać na sytuację finansową przedsiębiorstwa. Niestety, nie wszystkie komentarze są rzetelne czy wyrażają uczciwą opinię. Coraz częściej pojawiają się bowiem wpisy, które mają na celu wyłącznie zaszkodzenie reputacji danej osoby lub firmy – anonimowe, obraźliwe, nieprawdziwe.
Zgodnie z art. 212 Kodeksu karnego, zniesławienie polega na pomówieniu osoby lub podmiotu o takie postępowanie lub właściwości, które mogą ją poniżyć w oczach opinii publicznej albo narazić na utratę zaufania niezbędnego do prowadzenia działalności gospodarczej, wykonywania zawodu czy pełnienia funkcji społecznych. W kontekście firm kluczowe znaczenie ma właśnie ta druga przesłanka – utrata zaufania ze strony klientów lub kontrahentów może mieć bardzo konkretne, negatywne skutki.
W przypadku gdy ktoś padł ofiarą zniesławienia w internecie, pierwszym krokiem powinno być zabezpieczenie dowodów niezbędnych w toku potencjalnego postępowania sądowego poprzez wykonanie zrzutów ekranu opinii, zapisanie daty jej publikacji i adresu URL strony, na której się znajduje. To ważne, ponieważ treści te mogą zostać usunięte lub edytowane, zanim podjęte zostaną dalsze działania.
Po stwierdzeniu naruszeń pierwszej kolejności warto spróbować zgłosić opinię administratorowi serwisu ponieważ większość platform, w tym Google, umożliwia zgłaszanie treści naruszających regulamin, w tym wpisów niezgodnych z prawdą, wulgarnych czy obraźliwych.
W sytuacji, gdy autor opinii nie jest anonimowy lub można zidentyfikować jego personalnia, możliwe jest wystąpienie z pisemnym wezwaniem do usunięcia treści i zaprzestania naruszeń. To często pierwszy krok do polubownego rozwiązania sporu.
Jeśli jednak interwencje nie przynoszą rezultatu, pozostaje droga prawna – zarówno na gruncie prawa karnego (wniesienie prywatnego aktu oskarżenia o zniesławienie), jak i cywilnego (roszczenia o ochronę dóbr osobistych, przeprosiny czy odszkodowanie).
Zniesławiające treści w internecie nie muszą pozostać bezkarne. Kluczowe jest szybkie i świadome działanie, najlepiej z pomocą prawnika, który pomoże dobrać odpowiednią strategię i poprowadzi sprawę zgodnie z obowiązującymi procedurami.
Jak zgłosić zniesławienie – do prokuratury czy sądu?
Zgłoszenie zniesławienia nie odbywa się – jak w przypadku wielu innych przestępstw – poprzez zawiadomienie do prokuratury. Zniesławienie (z art. 212 kodeksu karnego) jest tzw. przestępstwem prywatnoskargowym, co oznacza, że to osoba pokrzywdzona sama wnosi akt oskarżenia bezpośrednio do sądu rejonowego. Prokuratura co do zasady nie prowadzi takich spraw, chyba że uzna, iż wymaga tego interes publiczny – co jednak zdarza się jednak stosunkowo rzadko.
Czy można żądać odszkodowania za zniesławienie?
W przypadku wniesienia sprawy karnej o zniesławienie sąd ma możliwość orzeczenia dodatkowej formy rekompensaty, jaką jest tzw. nawiązka. Jest to określona kwota pieniężna zasądzana na rzecz pokrzywdzonego, niezależnie od innych środków karnych, takich jak grzywna czy ograniczenie wolności. Nawiązka ma na celu złagodzenie skutków przestępstwa i zapewnienie ofierze choć częściowego zadośćuczynienia. Jej wysokość ustalana jest indywidualnie przez sąd – zależy od rozmiaru krzywdy, stopnia zawinienia sprawcy oraz jego sytuacji majątkowej.
Jaka jest wysokość odszkodowania za zniesławienie?
Kwoty nawiązek mających charakter odszkodowawczy, orzekanych przez sądy karne w sprawach o zniesławienie wahają się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. W przypadku niewielkich naruszeń, nawiązka może wynieść kilka tysięcy złotych. Jeśli jednak zniesławienie miało charakter publiczny, było rozpowszechniane w internecie lub mediach i naraziło ofiarę na szeroką krytykę, utratę reputacji lub dochodów, sądy zasądzają znacznie wyższe kwoty – nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Nawiązka nie jest obowiązkowa – jej przyznanie zależy od decyzji sądu. Pokrzywdzony może jednak wyraźnie zawnioskować o jej zasądzenie, wskazując na rozmiar poniesionej krzywdy i uzasadniając żądaną kwotę. Warto w tej kwestii zadbać o odpowiednie dowody dokumentujące rozmiar poniesionej krzywdy.
Choć wiele osób myli nawiązkę z zadośćuczynieniem cywilnym, są to dwie różne instytucje prawne. Nawiązka funkcjonuje w postępowaniu karnym i jest elementem wyroku karnego, natomiast zadośćuczynienia dochodzi się przed sądem cywilnym. Oba środki mogą jednak występować równolegle – nic nie stoi na przeszkodzie, by osoba pokrzywdzona dochodziła swoich praw na obu płaszczyznach
Jak sformułować prywatny akt oskarżenia o zniesławienie?
W przypadku zniesławienia, które stanowi przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego (art. 212 § 1 i 2 Kodeksu karnego), osoba pokrzywdzona powinna samodzielnie wnieść prywatny akt oskarżenia do sądu karnego. To szczególny tryb postępowania, w którym inicjatywa leży po stronie ofiary, a nie prokuratury. Dlatego kluczowe znaczenie ma właściwe sformułowanie i uzasadnienie zarzutów ponieważ od tego może zależeć skuteczność całego postępowania.
Prywatny akt oskarżenia powinien spełniać określone wymogi formalne, podobnie jak każde pismo procesowe. Musi zawierać oznaczenie sądu, do którego jest kierowany (zazwyczaj będzie to sąd rejonowy – wydział karny), dane oskarżyciela prywatnego (czyli osoby pokrzywdzonej), a także dane oskarżonego – najlepiej z pełnym adresem. W treści należy dokładnie opisać, na czym polegało zniesławienie – wskazując miejsce, czas, kontekst wypowiedzi oraz jej treść. Ważne jest, by jasno określić, jakie konkretnie słowa lub działania oskarżonego naruszyły dobre imię pokrzywdzonego oraz w jaki sposób zostały upublicznione lub rozpowszechnione.
Do aktu oskarżenia warto dołączyć dowody potwierdzające przebieg zdarzenia, takie jak zrzuty ekranu, nagrania, wiadomości, zeznania świadków czy inne dokumenty, które mogą uwiarygodnić wersję pokrzywdzonego. Pomocne będzie również dołączenie wniosku o przesłuchanie świadków oraz wskazanie, jakie działania powinien podjąć sąd w celu wyjaśnienia okoliczności sprawy.
Ile kosztuje prywatny akt oskarżenia?
Od 1 lipca 2025 roku opłata za wniesienie prywatnego aktu oskarżenia w sprawach takich jak zniesławienie wzrosła z dotychczasowych 300 zł do aż 1 000 zł Warto jednak dodać, że osoby znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej mogą nadal zwrócić się do sądu o zwolnienie z części lub całości opłaty, o ile wykażą, iż jej wniesienie byłoby dla nich zbyt uciążliwe.
Jakie koszty jak przegram w sprawie o zniesławienie?
W przypadku przegranej, czyli gdy sąd uzna, że nie doszło do przestępstwa lub że zachowanie oskarżonego nie wypełniło znamion zniesławienia, na osobie składającej akt oskarżenia ciąży obowiązek pokrycia kosztów postępowania.
W sprawach karnych z oskarżenia prywatnego oznacza to przede wszystkim zwrot wydatków poniesionych przez oskarżonego – w tym kosztów obrony (np. wynagrodzenia adwokata), a także opłat sądowych i ewentualnych kosztów stawiennictwa świadków. Sąd może również obciążyć oskarżyciela prywatnego zryczałtowaną równowartością wydatków postępowania sądowego, które aktualnie (po zmianie przepisów z 1 lipca 2025 r.) mogą sięgać nawet 1 000 zł lub więcej, w zależności od charakteru sprawy.
Pomówienie a odpowiedzialność cywilna – jaka różnica i co lepsze?
Jeżeli padłeś ofiarą przestępstwa zniesławienia (pomówienia) zapewne zastanawiasz się jakie kroki podjąć. Czy wybrać ścieżkę karną czy może atakować sprawcę na drodze odpowiedzialności cywilnej. Jakie są różnice w ramach tych postępowań?
1. Dwa różne postępowania – dwa różne skutki i cele
Celem postępowania karnego jest przede wszystkim rozpatrzenie sprawy z punktu widzenia odpowiedzialności karnej sprawcy. Sąd bada czy dana osoba popełniła czyn zabroniony i na tej podstawie osobie odpowiedzialnej wymierza karę. Kara to grzywna, ograniczenie wolności a nawet więzienie. Tak – za zniesławienie w pewnych sytuacjach możliwa jest kara pozbawienia wolności!
W postępowaniu cywilnym sąd z kolei skupia się na rozpoznaniu roszczeń osoby poszkodowanej i ustaleniu czy zostały naruszone jej dobra osobiste. Jeżeli tak – poszkodowany może żądać przeprosin, usunięcia skutków naruszenia (np. skasowania wpisu, złożenia oświadczenia o określonej treści), zadośćuczynienia pieniężnego, a także – jeśli doszło do realnych strat – odszkodowania. Tutaj nie chodzi o karanie sprawcy, lecz o przywrócenie równowagi naruszonemu dobru i rekompensatę.
Plusem postępowania cywilnego jest to, że w ramach postępowania zabezpieczającego można żądać np. natychmiastowego usunięcia wpisu/zakazu publikacji kolejnych wpisów.
2. Koszty postępowania – sprawa karna prawie zawsze tańsza.
Złożenie w sądzie prywatnego aktu oskarżenia to od 1.07.2025 r. koszt 1000 PLN. To opłata sądowa. W ramach postępowania możesz domagać się również zapłaty na swoją rzecz określonej kwoty tytułem nawiązki lub naprawienia szkody. Niezależnie od wysokości żądanej kwoty opłata sądowa się nie zmieni.
Z kolei, złożenie w sądzie cywilnym pozwu o naruszenie dóbr osobistych złożonego np. z żądania usunięcia wpisu, a także zasądzenia kwoty 10.000 PLN tytułem zadośćuczynienia to łączny koszt 1.100 PLN. Na tę opłatę będzie się składać 600 PLN tytułem opłaty od roszczenia o usunięcie wpisu i 500 PLN tytułem opłaty od roszczenia o zapłatę (5% wartości dochodzonej kwoty).
W przypadku większej ilości roszczeń np. roszczenia o usunięcie wpisu, połączonego z opublikowaniem przeprosin niektóre sądy wzywają do uiszczenia podwójnej opłaty tj.2×600 PLN. Jeżeli do tego dojdzie roszczenie o zapłatę – opłata będzie większa o 5% wartości przedmiotu sporu.
Prawie zawsze zatem postępowanie karne będzie tańsze jeżeli chodzi o opłaty sądowe.
3. Szybkość postępowania – sądy karne wygrywają
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że praktycznie w każdej sytuacji sądy karne będą sprawniej rozpoznawać sprawy niż sądy cywilne. Wszystko oczywiście zależy od np. ilości rozpraw i dowodów do przeprowadzenia, ale w większości przypadków sądy karne szybciej rozpoznają sprawę.
Czy postępowanie karne czy cywilne – co lepsze?
Wszystko to zależy od sytuacji. My zazwyczaj rekomendujemy sprawę karną. Jest tańsza, szybsza. Sprawa przed sadem karnym bywa też bardziej dotkliwa dla sprawcy – grozi mu wyrok skazujący oraz wpis do Krajowego Rejestru Karnego. Może to być skuteczny środek nacisku, zwłaszcza gdy zniesławienie miało formę uporczywą, publiczną lub szczególnie obraźliwą.
W praktyce często warto rozważyć połączenie obu dróg: najpierw złożyć prywatny akt oskarżenia, a następnie, niezależnie, pozew cywilny. Jednak taka strategia wymaga przemyślenia – najlepiej z pomocą doświadczonego pełnomocnika, który oceni szanse powodzenia i dobierze właściwą formę ochrony.